DS Zaułek

partynek · Wysłany: Czw 23:38, 22 Mar 2007 Temat postu:

To kto jest tym "panem i władcą", bo nie do końca mi wiadomo... Gdybyś ruszył/ruszyła te- jak to nazwałeś/aś swoje 4 litery to wiedział/a byś, że ta impreza nie dotyczyła żadnego z wymienionych przez Ciebie pokoji... No ale oczywiście w Twoim pseudointeligenckim rozumowaniu lepiej rzucić kilka fałszywych oskarżeń.

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę spokojnej nocy Smile

Mynar · Wysłany: Czw 23:39, 22 Mar 2007 Temat postu:

wrrrr!!!!!!!!! blebleble podobasz mi się!!!!!!!

Mam nadzieje żeś jest Baba

Bo wdarłbym Ci się w Bramę Morawską aż po Nowy Jicin Very Happy

A jak wrucisz z Miasteczka to zapraszam do 309 bo dzis rupotamy każdego bez ograniczeń Very Happy

D:D

pozdro

wszystkiego najlepszego

Mynar

ps. dobre tanie wino nie jest złe

czikenek · Wysłany: Czw 23:48, 22 Mar 2007 Temat postu:

Dzwoniłeś/aś do pokoju 212, 214 żeby ściszyli muzykę, a ona grała w zupełnie innym miejscu. Czy tak trudno zrozumieć, że nie została ona ściszona ponieważ tam nie grała? O co te pretensje?

czikenek · Wysłany: Pią 0:01, 23 Mar 2007 Temat postu:

Blebleble nie mierz wszystkich swoją miarą(chodzi mi o tą ewolucję i o znaczenie słowa kompleks, że ty poznałaś je dopiero co to już nie moja wina) i nie wymądrzaj.
W tym akademiku zawsze ludzie balowali i było głośniej niż teraz więc wiemy jak tu jest, może sama powinnaś pomyśleć przed wprowadzeniem się tutaj.
Jak ten " pan i władca" miał rozpatrzyć twoją prośbę skoro nie miał na to co się dzieje wpływu.Tak się stało, że pobudziłaś niczemu winnych ludzi.
A z paniami sprzątającymi nie wiesz wszystkiego Smile

, źle nastawiasz swoje radarki.

evlinka 214 · Wysłany: Pią 2:31, 23 Mar 2007 Temat postu:

Drogi Blebleble!!
Chciałam tylko sprostować pewną sprawę --- owszem dzwonił ktos do nas w nocy <sroda/czwartek> i prosił o ciszę.My na ten apel kulturalnie odpowiedzielismy"sorki ale nie u nas tym razem jest impreza".Więc dlaczego masz w tym momencie pretensje????????Dlaczego nie sprawdzisz czegoś zanim podejmiesz pewne kroki???????????????????????????????????????????

rushmore · Wysłany: Pią 8:40, 23 Mar 2007 Temat postu:

W Żołądku zawsze byli kwasy Exclamation

Moim zdaniem ciągłe oskarżanie chłopaków z 309 jest bezpodstawne. Cokolwiek się stanie w akademiku to od razu jest tam telefon i zjebka. Czasami to już nie wiedzą za co są opierdzielani. Bo ktoś robi imprezę, że ktoś słucha głośniej muzyki, to od razu zarzuty padają do nich. Moim zdaniem to zaniechanie pewnych działań przez administrację która wybrała sobie kozła ofiarnego na którego spada brzemię zła bo tak jest najłatwiej.
Dlatego proponuję inne rozwiązanie dla administracji - zbiorowy winny.
Jeśli ktoś nawet zrobi sobie imprezę w tym akademiku to nie grzech, bo tak samo robią ludzie którzy mieszkają na miasteczku, i to są tacy sami ludzie, tak samo jedzą i tak samo "rupotają" czy jak oni to nazywają...

blebleble · Wysłany: Pią 10:24, 23 Mar 2007 Temat postu: sprostowanie

to,że był telefon z prośbą o ciszę, to nie znaczy,że u kierowniczki była ta sama osoba, która dzwoniła,proszę o niewyciąganie pochopnych wniosków

czarna

Zastanawia mnie jedna rzecz.. skoro mówisz, zę kazdy akademik jest inny,to dlaczego nie pozwolisz aby ten żył swoim własnym życiem, dobrze,ze krzyczymy,ze tak się bawi... Dobrze, ze imprezujemy,dobrze, ze trzymamy się razem... my kilka pokoi, które podobno "rządzą tym akademikiem" To was "normalnych studentów" boli chyba najbardziej!! Chcecie się uczyć? Uczcie się, nikt wam tego nie broni,w koncu po to przyjechalismy, ale macie przecież lektoria. Chcecie spać- śpijcie... głowa pod poduszkę,jeżeli rzeczywiście jest tak głośno. Wierzcie mi, jak się chce, to się może Wink

Teraz cierpią nie tylko dziewczyny z 214,a le także całą reszta.. co to ma znaczyć,z ę nasi wspólni znajomi nie mogą wejść do akademika? Czy mieszkamy w wizieniu? Normalni studenci, a w szczególności ten najnormalniejszy powinien być zadowolony. TAK JEST, MIESZKAMY W WIęZIENIU I TO JUż JEST FAKT... PORAżKA I żENADA.

Zapomniałam napisać, ze dziękuję... Kochany normany studencie... jesteś zakompleksiony? hehe teraz, za to co zrobiłeś wszyscy na pewno będą Cię kochali....

Gregor ;) · Wysłany: Pią 12:24, 23 Mar 2007 Temat postu:

Ha!
To ja jestem tym 'panem i wladca' akademika, gdyz to ja odebralem. Smile

Niestety poza moja moca bylo sciszenie muzyki ktory nie w tym pokoju grala.
Ale coz, przeciez moglem leciec i ja wylaczec, ne?
Zal bylo sily zeby dupe ruszyc i zobaczyc co i gdzie sie dzieje?

I prosilbym o nie wypowiadaniu sie na temat etapu ewolucji na jakim obecnie sie znajdujemy, gdyz jest to dosc dziecinne i nienajlepiej swiadczy o piszacym. Smile

Szanowny Ziom Meshek · Wysłany: Pią 16:59, 23 Mar 2007 Temat postu:

odnośnie tych 3 pokoi Smile

....jakby był jeszcze z jeden to mógłbym zaśpiewać "czteeeerrrryyy pokoooooje, czterrryyy pokoje, pokażę wszystko Wam dopóki jeszczeeeee prosto stojeee Very Happy

"

a póki co......"Reeeeeelllax take it eeeeeeassyyy..."

Szanowny Ziom Meshek · Wysłany: Pią 17:03, 23 Mar 2007 Temat postu:

acha...ktoś nam w nocy środa/czwartek młodego obudził...żeby wyłączył muzykę!
Pecha miał chlop, bo smacznie spał w głuchej ciszy!

etoile · Wysłany: Pią 17:41, 23 Mar 2007 Temat postu:

nie trzeba się wyprowadzać z akademika żeby mieć ciszę i spokój... Smile

są miejsca w akademiku gdzie ciszy i spokoju jest aż w nadmiarze... weźmy na przykład II piętro, (sektor przy kuchni), gdzie impreza się zdarza raz na rok (jak dobrze pójdzie)...

Czerwonoskóry Białas · Wysłany: Pią 18:20, 23 Mar 2007 Temat postu:

A może następnym razem wystarczy zaprosić owych niezadowolonych ludzi na następna impreze:)(albo ognisko integracyjne na balkonie, w koncu nam wyremontowali) czemu ta grupa trzymająca władze jest taka zamknięta i bawi sie tylko w swoim gronie;) więcej finezji moi drodzy więcej finezji !

Mynar · Wysłany: Pią 18:32, 23 Mar 2007 Temat postu:

Wiesz co kolego my nie organizujemy imprez tylko dla siebie.

Kazdy sie może przysiąść do nas i pobawić się z nami. Wszyscy chyba o tym dobrze wiedzą.

Nie jesteśmy przecież małymi dziećmi żeby chodzić po pokojach i zapraszać imiennie każdego z mieszkańców.

Zresztą już niejedna impreza była w tym akademiku na którą zaproszeni byli wszyscy mieszkańcy (wisiały takie ładne plakaciki na pięterkach) a i tak zawsze przychodziły te same osoby.

I co jak co ale o brak finezji to nie nas oskarżaj...

I jeszcze jedno: widzę, że teraz mieszkańcy akademika podzielili się na dwa obozy My i Reszta!!! He He Hi

Mynar

Czerwonoskóry Białas · Wysłany: Pią 22:47, 23 Mar 2007 Temat postu:

e tam

ja nic do Was nie mam, do tych "grzecznych" też nie.. po prostu ciągne temat:P a co do tej finezji to nie bierzcie tego tak do siebie Smile

pozdrawiam i browarowych snów życze Smile